czwartek, 29 lipca 2010

Myślę, więc mnie nie ma.


Oj dostało mi się, że tak znikam i nikomu nic nie mówię. Że to nie na miejscu takie nagłe ucieczki. O ironio! Żeby ktoś miał do mnie tyle wyrozumiałości i taktu. Są takie dni, chwile, momenty, już od wieków znane, że gdy samca wraz z wiatrem od zachodu zew wezwie, albo li też miarka się przebierze i złość wystąpi okrutna, samiec wtedy włócznie swą wziąwszy, w odległe stepy wyrusza co by niewiernym, chłopstwu lub komukolwiek kogo spotka, krwi upuścić. Jednym słowem, żeby palić, gwałcić i rabować. Niestety czasy teraz bardziej barbarzyńskie są niż onegdaj, więc samcowi a to upić się pozostaje albo na mecz ligowy wyruszyć. Ci rozumniejsi natomiast, pomyśleć muszą, co by nie zatracić się w swoich wyobrażeniach i ogląd na sytuację trzeźwy mieć. Bo udawał nie będę że samopoczucia nie mam rewelacyjnego i na razie szczerzyć się z byle powodu również nie daję rady. Cóż, samcem jestem i w udawaniu mam mniejsze doświadczenia (ups!)
Natomiast zapewniam, że myślenie moje będzie krótkie, jak włosy na mojej głowie i wkrótce wystartuję z nowymi postami, które dadzą i rechot i powód do myślenia zapewne.
Pozdrawiam wszystkich.

10 komentarzy:

  1. Na mamuta! Mamut nie ma palców, to Ci nie pokaże takiego czegoś jak Ci Pan pokazał :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj Magenta, potrafisz zgorzkniałemu, marudzącemu i nudnemu Zawróconemu uśmiech przyprawić. Cześć Ci i chwała! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dotarła do mnie głęboko zaszyfrowana informacja o byciu szczerą inaczej - khem, khem,jednakowoż pominę to milczeniem (docenić proszę) i odczekam
    do następnego posta(postu?).

    OdpowiedzUsuń
  4. A jednakowoż proszę palcem wskazać tą ohydną insynuację. Bo takowej nie widzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Cóż, samcem jestem i w udawaniu mam mniejsze doświadczenia (ups!)"
    No! Jako 100% samica czyli kobieta-przekładając to na język bardziej współczesny-odniosłam to do siebie.Czy słusznie?Drogie Panie jak myślicie?

    OdpowiedzUsuń
  6. No tak, uderz w stół a coś tam się odezwie. Dam taki przykład, o który mi akurat w poście nie chodziło, więc proszę tego nie wiązać bynajmniej. Albowiem jak wynika z badan statystycznych, większy odsetek samic udaje orgazm podczas stosunku niż odsetek samców. Więc użyłem takiego uogólnienia, że w obliczu badan naukowych samice są bardziej przystosowane do udawania. Przy czym nie miałem nikogo konkretnego na uwadze. Na koniec zacytowałbym kolejne przysłowie o czapce gorejącej na złodzieju, ale przez uprzejmość przemilczę ten fakt. Pozdrawiam Drogą Kontrolerkę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Doceniam uprzejmość(piszę szczerze) i pozdrawiam Drogiego Zawróconego ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. No! Odetchłam byłam z ulgą wielką, że się Waćpan do mnie zameldował! :)
    Bądź więc pozdrowion Samcze i cieszymy się, że z jaskini swej wróciwszy nasze skromne progi zaliczyłeś.
    Z tym udawaniem u niektórych to jest przereklamowane. Jak się udaje, to się jeszcze mniej dostaje, że tak sobie pozwolę nieudolnie zrymować.
    Mężczyźni mają teraz przechlapane, żeby nie powiedzieć gorzej. Ale my też mamy tak sobie.
    Nawet nie wiesz, jak ja bym sobie chętnie czasami poszła porabować, pogwałcić, poupuszczać krwi niewiernym!
    A tu białogłowie nie przystoi :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Ech, a równouprawnienie miało być! Należy zrobić jakąś manifę, aby dopuścić również kobiety do rabowania, gwałtów i upuszczania krwi. Albo przynajmniej parytet żeby był. ;););)

    OdpowiedzUsuń
  10. hm..palec Boży, obojetnie który, mile widziany jest:) chyba wole ten do góry niz kciuk na dół...

    OdpowiedzUsuń