Jakiś czas temu byłem z dzieciakami na plenerach malarskich. Chciałem, aby zwieńczeniem tych plenerów była taka chociażby trzydniowa profesjonalna wystawa prac dzieciaków w dużych galeriach lub ośrodkach kultury. Żeby młodzi zdolni poczuli tą niepowtarzalną atmosferę wystaw swoich prac. Bez problemów doszło do takich wystaw w Niemczech i Czechach (zaznaczyć muszę, że plenery były międzynarodowe). Jedynie w Polsce nie było sposobu, by taka wystawa mogła mieć miejsce. Albo urlopy, albo brak kompetencji albo grafik już zapchany artystycznymi wydarzeniami na cały lipiec i sierpień. Jeden z dyrektorów centrum kultury oświadczył: -Panie ja mam zaplanowany lipiec artystami wielkiego formatu, więc takie cóś nie zmieszczę.
Sprawdziłem i faktycznie przedsięwzięcia kulturalne polskich ośrodków są bardzo podobne i „wielkiego formatu”. Bo przecież zespoły Pectus, Ich Troje, Eleni czy Bartek Wrona są najbardziej wysublimowaną formą kultury a takie imprezy jak występ zespołów karaoke (cokolwiek to jest), piosenki biesiadnej, czy kabaretonu dla wędkarzy (?!) wprost przytłaczają ciężarem swoistej sztuki i kultury.
I jak tu być normalnym albo nie wkurwionym...
I skąd to zdziwienie kabaretonem dla wędkarzy? Pod rybkę!
OdpowiedzUsuńSzkoda, no szkoda.
Ach, drogi Zawrócony!Przecież z zasady artyści są niedoceniani i niespełnieni.A Ty chciałbyś tak od razu fundować naszej zdolnej nieprawdaż, przyszłości narodu coś takiego jak wystawę?! A niech czekają,niech piszą podania, maile niech się uczą nieprawdaż życia!Może za lat ...naście ktoś doceni ich dzieła.I taki pan Adam spod bloku nr 3 powie--a mogłem być artystą!
OdpowiedzUsuńto jak artysta jest niedoceniony to jasno widać po anonimowych komentarzach
OdpowiedzUsuńha ha ha :)
Nie da się nie być niewkurwionym, a normalnym coraz trudniej. Szkoda tego wysiłku dzieciaków, który musi uchylić czoła przed gwiazdami TAKIEGO FORMATU!
OdpowiedzUsuń