Jeśli ma się dosyć trójwymiarów, efekciarstwa i całej tej bogato migoczącej wiochy na ekranie to polecam film „Buried”. Pomyślcie, że budzicie się w trumnie, zakopanej gdzieś na pustyni a do dyspozycji macie komórkę i mało czasu. Przerąbane. Jedyny ratunek w innych. Niestety u nas ciągle Polska jest najważniejsza, nie człowiek, dlatego mamy przerąbane. Film obtoczony w panierce cynizmu i gorzkiego przesłania, a to jest to, co lubię. Polecam tym, którzy nie mają klaustrofobii.
I kolejny film, którego nie znam :(
OdpowiedzUsuńBrzmi odprężająco :)))
OdpowiedzUsuńMargo, nic straconego, albo już jest, albo lada chwila będzie w kinach:))))
OdpowiedzUsuńMagenta, relaks na full:)))
No niestety. Ja mam nie tylko klaustrofobię, ale i jakiś defekt mózgu. Wraz z bohaterami duszę się pod wodą, umieram na zawał (szczególnie podczas oglądania House'a :-)etc. Chyba się nie skuszę, niestety. Ale za to pozdrawiam Cię serdecznie spod mojej sterty śniegu :-)
OdpowiedzUsuńRiannon, ja zawsze pamiętam, że z drugiej strony kamery siedzi z piętnaście osób i popijają kawę w plastikowych kubeczkach. Wtedy żaden horror czy dramat mi niestraszny:))) Pozdrawiam zza swojej sterty śniegu:)
OdpowiedzUsuńHmmm, tam przynajmniej nie wali śniegiem po oczach ;-)))Się skuszę.Pozdrowienia również zza sterty śniegu ;-)))I buziaki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie fimy. Serio. Świetnie odprężają.
OdpowiedzUsuńo matko! ja mam klaustrofobie!!!!
OdpowiedzUsuńwinda co prawda juz mnie nie przeraza ale trumna - NAPEWNO!!!
:)
Już słyszałam, że wkrótce w kinach.. ale ja na ten film się nie wybiorę. Bojem siem. :)
OdpowiedzUsuńJak obejrzałam kiedyś podobny z Sandrą Bullock (tak coś kojarzę, ale pewna nie jestem), to do dzisiaj nawiedzają mnie sny, od których budzę się cała spocona w środku nocy i nie mogę już zasnąć. Brrr okropne jest takie znęcanie się nad człekiem!
Pozdrowienia:))))
w trumnie???? Nigdy mi się to dobrze nie kojarzyło, chyba bym się nie przystosowała (na obecną chwilę);-)
OdpowiedzUsuńKontrolerko, cieszę się, że Cię skusiłem:)))
OdpowiedzUsuńScenki, w takim razie ten film Cie odpręży całkowicie:)))
Piboha, w takim razie odradzam bo tam przez cały film ciemno i ciasno, brrr...:)))
Kate, filmik nawet na mnie, gruboskórnym kinomaniaku jednak wrażenie zrobił, pozdrawiam:)))
Ladybird, bo żeby się przystosować to chyba trzeba mieć najpierw dłuższe zęby przednie i czuć lęk przed osinowymi kołkami:))))
Widziałam zapowiedzi, ale trochę bałam się iść, nie wiem, czy wytrzymałabym to napięcie - może mam zaczątki klaustrofobii ...
OdpowiedzUsuńO rany, mnie zaciekawiło i już się zastanawiam kto i dlaczego pogrzebał bohatera!
OdpowiedzUsuńIw, ja mam klaustrofobię globalną:)))
OdpowiedzUsuńAga_xy, to pewnie krytycy pogrzebali bohatera:)))) pozdrawiam:)
Ej, tam, cały ten film to zrzynka ze skeczu Laskowika
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=9Jywdzvusm8
;)