sobota, 11 września 2010

Zapominalski.

Zapowiadali ładny łykend, więc postanowiłem spakować plecak i jechać w góry. Tym razem nie szedłem z myślą, by sam na sam, w samotności, zadać sobie parę ważnych pytań, bo ja znam już odpowiedzi. Nie po to, by zastanawiać się na rozdrożu życia co dalej, bo ja już wiem gdzie mam iść. Nawet nie po to, by posmucić się nad upływającym czasem, bo czas stał się moim sprzymierzeńcem i od niedawna współpracujemy ze sobą. Pytanie o cel tej wyprawy kołatało się przez moment w mojej głowie a ja nie potrafiłem odpowiedzieć. Zwyczajnie zapomniałem. A po chwili nawet i to pytanie zapomniałem. Na Hali Izerskiej spotkałem Panienkę o imieniu Jesień. Przywitała mnie rosą na źdźbłach kolorowej trawy, pajęczyną rozpostartą między drzewami, chłodnym oddechem, pięknymi obłokami i upojną ciszą. Ja przywitałem ją zachwytem nad jej pięknem i oczekiwaniem aż stanie się dojrzałą i jeszcze piękniejszą, Panią o imieniu Jesień. Patrzyliśmy się długo na siebie czując jakąś naturalną jedność. Na odchodne podarowała mi promienie cudnego słońca i garść natchnienia. Ja zrobiłem kilka zdjęć, żeby nie zapomnieć tego spotkania, bo ostatnio strasznie zapominalski się zrobiłem.










Michał Bajor
Zapominam


Nie odwiedzasz już moich snów
I bezsennie nie myslę o tobie
Nie zadręczam się wreszcie że już
Mój telefon nie dzwoni jak co dzień

Nie pamiętam twych dłoni i słów
Kolor oczu twych dawno już zbladł mi
Zapominam twój głos i smak ust
Jestem taki zapominalski

Zapominam
O zerwanych zaręczynach
O kolejnych konkubinach
O nadużywanych płynach

Zapominam zapominam

O męczących nadgodzinach
Urodzinach imieninach
Musujących aspirynach

Zapominam zapominam

O skorumpowanych glinach
O seansach w pustych kinach
O końcowych egzaminach

Zapominam zapominam

O kiełbasie z Wołomina
Poemacie A.Puszkina
O poduchach i pierzynach
Czterolistnych koniczynach

O donosach anonimach
O sportowych dyscyplinach
Anoreksjach i bulimiach
O geniuszach i kretynach

Zapominam zapominam
Zapominam zapominam

O solidnych podwalinach
Zapominam zapominam

Kto zawinił dziś nie wiem już
Nie pamiętam radości i kłótni
Wspólne dni wyczyściły mi mózg
Wyczyściły mi mózg absolutnie

Jeśli nawet na dnie jeszcze tkwi
Jakiś okruch pamięci ostatni
Czyjaś twarz nie wiem dziś czy to ty
Jestem taki zapominalski

Zapominam

O armatach karabinach
Dyktatorach i reżimach
Snobach i zwyczajnych świniach
Zakonnikach i pielgrzymach
O bolesnych odleżynach
Szkole gry na mandolinach
O grymasach, fochach, minach

Zapominam zapominam

O powodzi w Indochinach
Czekoladach i pralinach
Muzułmanach beduinach

Zapominam zapominam

O wyścigach na drezynach
O tych którzy jedzą szpinak
O brunetach i blondynach
Strzale złego Tatarzyna
O wieczności koło młyna
Liliputach i olbrzymach
Fortepianach i pianinach
Grafomanach kobotynach

Zapominam zapominam
Zapominam zapominam

A na finał
Finał wielki
Zapomniałem
Słów piosenki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz