niedziela, 26 września 2010

Domy też czasem krwawią.

Domy też czasem krwawią.

Wczoraj postanowiłem się powłóczyć (od dziecka lubiłem Włóczykija od Muminków). Widać po ilości śmieci w lasach, że niechybnie sezon turystyczny się kończy i jesień coraz bliżej. Niedługo spadnie śnieg i wszystkie odpady cywilizacyjne wywalane gdzie się da, zima równomiernie przykryje białą pierzynką. Poza tym można zauważyć wzrost cen węgla, bo z okolicznych kominów dym gryzie w nozdrza zapachem gumy, szmat i czego tam jeszcze, ale na pewno nie węgla. Dołożyć do tego należy jeszcze zapach palonych chwastów w przydomowych ogródkach. Zatęskniłem do czasów gdy o tej porze rozpalałem ognisko z gałęzi (pozostałych po przycinaniu drzew owocowych) i piekłem w nim ziemniaki. To był cudowny zapach, który ciągle kojarzy mi się z jesienią. Za to góry kolorami zachwycają coraz bardziej. Na naturę zawsze można liczyć, jest piękna dopóki ludzie czegoś nie spieprzą. Dlatego czasem uciekam przed cywilizacją, żeby pobyć z nią bliżej i dowiedzieć się, co tam w trawie piszczy.



Jesień idzie
Raz staruszek, spacerując w lesie,
Ujrzał listek przywiędły i blady
I pomyślał: - Znowu idzie jesień,
Jesień idzie, nie ma na to rady!
I podreptał do chaty po dróżce,
I oznajmił, stanąwszy przed chatą,
Swojej żonie, tak samo staruszce:
- Jesień idzie, nie ma rady na to!
A staruszka zmartwiła się szczerze,
Zamachnęła rękami obiema:
- Musisz zacząć chodzić w pulowerze.
Jesień idzie, rady na to nie ma!
Może zrobić się chłodno już jutro
Lub pojutrze, a może za tydzień
Trzeba będzie wyjąć z kufra futro,
Nie ma rady. Jesień, jesień idzie!
A był sierpień. Pogoda prześliczna.
Wszystko w złocie trwało i w zieleni,
Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
O mającej nastąpić jesieni.
Ale cóż, oni żyli najdłużej.
Mieli swoje staruszkowie zasady
I wiedzieli, że prędzej czy później
Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady.
(Andrzej Waligórski)



16 komentarzy:

  1. Włóczęgostwo, jesień złotoruda, zapach pierwszych przymrozków, pomarszczone pagórki, zapach ognisk, jeszcze piosenki SDM... Gdzie te stare czasy... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cholernie brakuje mi takich klimatów, szczególnie ognisk, gitary i SDM. Pozdrawiam.:)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też brak gitary! I pomyśleć, że kiedyś nawet umiałam na niej co nieco zagrać :))

    OdpowiedzUsuń
  4. A te krajobrazy cudne! Przypominają mi okolice Szklarskiej Poręby i tamtejsze szlaki (takie same skały). A już ozdoby na domach - doskonałe. Próbowałam jak widziałeś u mnie, połapać podobne czerwienie na liściach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Patrzę na krwawiący bluszczem dom - smętne, niszczejące dzieło człowieka, a potem na wielkie kamole wśród zieleni - wciąż świeże i piękne, acz stare, dzieło natury, i tak sobie myślę, czy człowiek nie widzi jak się zapędził? Powinniśmy wrzasnąć "back to nature!" tylko czy ona jeszcze nas chce?
    Radek, o tej godzinie tylko takie przemyślenia przychodzą mi do głowy. Jutro spojrzę jeszcze raz, może zobaczę inny sens..
    pozdrawiam wieczorowo:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Może to nie czasy się zmieniły, a my? no bo kto nam broni palenia ognisk, pieczenia ziemniaków i grania SDM?:-) pozdrawiam ciepło z wietrznego Chicago:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brakuje mi gór, ale jak się tak zaszyję w pracy, to może do wiosny dam radę bez zbędnych dołów... zazdroszczę Ci jednak tej jesieni, którą Ty widzisz...

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja lubię tę piosenkę w przekornej wersji "Wiesiek idzie" ;-))))pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  9. Iw, umiejętność gry na gitarze nie jest obowiązkowa byle były chęci, nastrój, towarzystwo i powinno być super:)))) Skałki to krucze skały w Szklarskiej Porębie. Jednak mi bardziej podobaja się Izery w Świeradowie, czyściej jest i nie ma tylu straganów i piękniej, polecam :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Kate ale dzisiaj tez mam takie myśli, ale w taka pogodę trudno o inne. Leje i jest brrrr. Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Lotnica, nikt nam nie broni ale o towarzystwa ogniskowego coraz mniej. Wychowywałem się w takich klimatach przy poezji śpiewanej a nie w PUBach przy łubudubu, dlatego coraz bardziej brak tej kultury , która pozwala się zachwycić naturą. Pozdrawiam:))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziekuje Margo, jednym słowem byle do wiosny:))) Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Kontrolerko z tym Wieśkiem to już tyle zwrotek jest że głowa boli ale też lubię, szczególnie Grotowskiego. Pozdrawiam :)))))

    OdpowiedzUsuń
  14. ja bym powiedziała, że te domy sie rumienią:)
    wycieczka super, a piosenke uwielbiam, nie ma na to radu, uwielbiam

    OdpowiedzUsuń