Nie mam zwyczaju upijać się w bezsenne noce. Ot, najwyżej spalę paczkę papierosów. Obiecałem, że nie będę palił, ale w bezsenną noc można wszystko, zresztą to już nie ma znaczenia. Teraz bratam się z nocą. W jej oddechu czuję myśli tych, którzy jak ja, nie mogą zasnąć. Którzy jak ja, szukają odpowiedzi na to samo pytanie.
Rozrachunki z własnym losem coraz natarczywiej atakują myśli. W bezsenną noc, zawsze są niekorzystne, depresyjne i okrutne.
Tylko serca żal, bo go coraz mniej. Skrawek po skrawku odpada i zostaje gdzieś za nami, zagubiony i niechciany.
***
Spopielone skrzydła nie wzlecą
W deszczu zapomną czym kiedyś były
Czy myślą wieszczą czy nieistnieniem
Zwątpieniem przyszytym do skóry;
Kiedyś przed oczami stanie
Krzew rudopłomiennych liści
Jak wypłakane kochanie
Jak umarli artyści.
melduję się. i nie znikaj znowu,dobrze?a takie noce jak Twoja ja doskonale pamiętam. Dzisiaj spie dobrze, czego i Tobie zyczę.
OdpowiedzUsuńJa też takie noce pamiętam ale jednak każde są inne. Tak sobie myślałem tylko, że jak człowiek stary to może mniej boleć będzie. A tu jakby walec przejechał i wyrównał. Dziękuję i pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńBądź jaszczurką i poodrastaj. I nie rozżalaj się bardziej niż warto, bo to tylko dołuje. Zrób przegląd własnych nieszczęśliwych miłości. I co? żyjesz, prawda? żadna nie jest ostatnia. Człowiekowi przyjemnie w parze i nie ma się co zakopywać w bólu. Odcierpieć swoje i iść dalej :)
OdpowiedzUsuńZawrócony, że z drogi czy jak? :)
Dzięki Magenta. Zawrócony to przede wszystkim skołowany, bo tak naprawdę to nie wie co dalej. :):):)
OdpowiedzUsuńTo i ja się zamelduję...jeżeli pozwolisz...
OdpowiedzUsuńCzym chata bogata, zapraszam:)
OdpowiedzUsuńKażdy ma pod twardą skorupą miętkie serce:) Nie pękaj, will be okej:)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałeś mi tym o moich najgorszych wypłakanych i nieprzespanych nocach.
OdpowiedzUsuńDziś już umiem się sama utulić, bez papierosów nawet. Ale nie zawsze się da, nie zawsze...
A wiersz piękny jest.
Dziękuję nieznajoma. Masz rację, nie zawsze się da...
OdpowiedzUsuń