środa, 18 stycznia 2012
Niech ktoś Prezesa ściągnie na ziemię!
Prezes wlazł na brzozę (smoleńską rzecz jasna). Siedzi i odmienia przez przypadki wyrażenie: "katastrofa smoleńska". Wkurza się za każdym razem, gdy wydaje mu się, że przypadków jest zbyt mało. Tupie wtedy krótką nóżką o wątłe gałązki strząsając na ziemię drobne listki brzozowe.
Licznie zebrani dziennikarze łapią te listki i robią z nich wielobarwne pióropusze. Potem te pióropusze sprzedają w telewizji.
O dzięki Ci wielki Manitou, że nie posiadam telewizorka!!!
Prezes wlazł na brzozę i nie zejdzie tak szybko, prędzej "Moda na sukces" się skończy. Dlatego mam prośbę. Jeśli ktoś posiada drabinę to niech ściągnie Prezesa. Dla świętego spokoju. Aha, oprócz drabiny i kaftanik trzeba mieć. Ot tak, dla bezpieczeństwa pana Prezesa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To niebywała bezczelność! - zakrzyknął na to Antoni.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcie :)
Pańska opcja polityczna jest niebywale chamska! - odkrzyknął Stefan ;)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, ale Prezes nie zniża się do poziomu gleby, więc zostanie tam, gdzie jest...
OdpowiedzUsuńTakie rzeczy może wypisywać tylko przypadkowe społeczeństwo, a nie prawdziwy naród!
OdpowiedzUsuń:)
Zamiast drabiny proponuję potrząsnąć solidnie brzozą, może Prezes spadnie i sobie coś uszkodzi, np organ mowy. Albo klepki mu się wreszcie poprzesuwają na właściwe miejsce.
OdpowiedzUsuńBrakowało mi Twoich historyjek obrazkowych. Pozdrawiam serdecznie :-)
Beata, weź mnie nie załamuj :)))
OdpowiedzUsuńScenki, oj w życiu nie chciałbym być prawdziwym narodem, mam zawsze złe skojarzenia. :)))
Riannon, ale ty brutalna kobieta jesteś, tak od razu łomot panu prezesowi:))))) Pozdrawiam :))
Ale ci grzeczni chłopcy z flagami stoją pod brzozą, ja nie idę!
OdpowiedzUsuńaga_xy, to przecież prawdziwi patrioci :))))
OdpowiedzUsuń