niedziela, 26 grudnia 2010

Och mój brzuch, czyli koniec świąt już bliski.

No tak, cały misterny plan diety cud można o kant dupy potłuc. Makowiec dopełnił reszty. Nie pomogły nawet długie spacery świąteczne (fotki poniżej). Teraz zostało zaledwie parę dni, żeby doprowadzić się do porządku, iżby w Sylwestra na zawał nie zejść z braku kondycji poświątecznej.
Z ostatniej chwili: dzisiaj góry były piękne, tylko zimno jak diabli. Pozdrawiam:)















9 komentarzy:

  1. Zaiste, święta to ciężki czas i dla tych, co się odchudzają, i dla tych, co mają gdzieś dbanie o linie, bo i potrawy nie sprzyjają lekkości w brzuchu...

    No ale zaraz Sylwester, karnawał, mnóstwo okazji do spalenia kalorii!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oszukiwałam z dietą nieco choć na ukochany sernik nie dałam się skusić :) Alez u Ciebie pięknie i biało, u mnie plucha i szaro czarno. Maziście :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja znalazłam sposób na zbicie świątecznych nadmiarów kalorii, odśnieżam łopatą co tylko się da. Z rozpędu zaczęłam nawet drogę gminną, bo coś mi mówi, że skończył się czas dobroci dla ludu wiejskiego i tak szybko pługa nie zobaczymy.
    Wytańcujesz się w Sylwestra, to nadmiar kalorii pójdzie precz :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Święta z pewnością nie sprzyjają dietowym przestrzeganiom, ale raz w roku (no dwa;)) to chyba można zapomnieć na kilka dni o niej???

    Pozdrawiam poświątecznie, poniedziałkowo, 'pracowo' już niestety (jak ja zazdroszczę tym, którzy mają wolne dziś, echhhh):):):)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja dzisiaj w ramach zbicia kalorii świątecznych odśnieżyłem spory kawał parkingu i umyłem autko. Jeśli chodzi o sylwestra to mam zamiar pozbyć się kalorii w popisowym tańcu pogo (jako wiekowy punkowiec innych tańców nie uznaję:)))) tylko żal, że czuba nie ma z czego zrobić na głowie, ech... Pozdrawiam:))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Godzina w przeręblu na pewno czyni cuda :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Nad godzinę w przeręblu przedkładam kilka godzin w ciepłym łóżeczku :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak tu cudnie zimowo u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Powiem Ci, że to początek zimy (sic!) a ja już na tą biel patrzeć nie mogę, ale... jest cudnie, puszyście, bielutko, jest cudnie, puszyście.....itd.itp.
    RANY GORZKIE Z PIEROŻKAMI- Wiosny!
    p.s. Oczywiście prześwietnej zabawy w Sylwestra!

    OdpowiedzUsuń