Ostatni łykend był bardzo ważny dla mnie.
Ten kufel po prawej stronie to ja. Ten po lewej to ona. W kuflach piwo nawarzone po brzegi. Ale wszystko się zmienia w aromacie goździków i imbiru. A między nami ognik, który oświetla, rozpala, daje nadzieję. Może się udać.
Wierzę, że tak będzie. Wierzę w miłość.
Życzę powodzenia! :))
OdpowiedzUsuńTaaa, takie piwo rozgrzewa serce i ciało ;-)))I trzeba szybciutko wypić to co się nawarzyło,nieprawdaż?!I całusy ślę!
OdpowiedzUsuńDziękuję Iw :))))
OdpowiedzUsuńPrawdaż Miła Kontrolerko, ja bardzo lubię piwo:))))
Szczęścia i powodzenia!
OdpowiedzUsuńDzięki Malinconia :)))))
OdpowiedzUsuńPo prostu trzymamy kciuki! Aby ta noc, i wiele, wiele następnych, nie były do siebie podobnych :D
OdpowiedzUsuńMiło wiedzieć że są na swiecie ludzie szczęsliwie kochający, powodzenia :-)
OdpowiedzUsuńAnulla, dziękuję :))
OdpowiedzUsuńFire.woman, kochający są na pewno a czy szczęśliwie? To wymaga pracy obydwu stron:) Dziękuję :))))
Trzymam kciuki za miłość :)
OdpowiedzUsuńHmmm... fajnie... :)
OdpowiedzUsuńNiech Wam będzie cudownie!!! :):*
Dzięki wielkie Elu i Kate :))):*
OdpowiedzUsuń